czwartek, 1 października 2020

małe wesele

A niedawno rzecznik PiS wypowiadał się że miejsca w szpitalach są bez problemu.Morawiecki przed wyborami mówił że pandemia się cofa i zmniejszali ilość łóżek .A teraz są efekty,że karetki jeżdżą z chorym po kilka godzin.To kompletny idiotyzm ! Szpitale są od leczenia ludzi a nie jako miejsce kwarantanny dla zarażonych których i tak nikt nie leczy . W wielu normalnych krajach służby zdrowia podpisały umowę z hotelami skąd po odbyciu kwarantanny zarażeni wracają do domów , DO SZPITALI TRAFIAJĄ tylko Ci zarażeni którzy są jednocześnie chorzy na inne choroby bo tylko takim grozi śmierć !50 gości to nie jest góralskie wesele. A do tylu zostaną ograniczone takie imprezy w powiecie tatrzańskim. W czwartek został on wpisany na listę czerwonych stref. Stylizowane na góralska modłę nowoczesne hotele, w których uwielbiają organizować wesela celebryci, szykują się na gorsze czasy.Na góralskich weselach potrafiło się bawić nawet 200-300 osób. Ale to już tylko wspomnienie. W ostatnich miesiącach liczba gości na takich imprezach została w całym kraju ograniczona do 150. A od soboty w Zakopanem będzie ich jeszcze mniej, bo powiat tatrzański znalazł się w czerwonej strefie. Oznacza to, że na salę wejdzie maksymalnie 50 gości. Pracownik działu marketingu w innym hotelu przyznaje, że przy braku konferencji i wyjazdów integracyjnych - które zatrzymała pandemia - wesela były dobrym sposobem, by spinać budżet. Podejrzewa, że jeśli obostrzenia utrzymają się dłużej, klienci odwołają imprezy.
- Wesele dla 50 osób to nie jest dla górali wesele, a co najwyżej przygrywka – wyjaśnia. Na razie nikt nie odwołał zaplanowanego na sobotę wesela, ale nie można tego przecież wykluczyć.Kto zagląda na plotkarskie serwisy, ten wie, że w imprezach w Zakopanem gustują celebryci, którzy później w mediach społecznościowych chwalą się zdjęciami w góralskich strojach. I przywożą pieniądze, których zakopiańskim biznesom coraz bardziej brakuje. Na ślub w Zakopanem często decydowały się też pary mieszane. Jeśli osoba z Polski miała zagranicznego partnera, lubiła - zamiast w rodzinnej miejscowości - zorganizować wesele u podnóża Tatr. Nawet gdy powiat tatrzański wróci do strefy zielonej, na weselach będzie się bawiła maksymalnie setka gości (chyba że zmienią się przepisy). Czyli na warunki góralskie – średnio. Zima to trudny czas dla branży, więc ożywienie może przynieść wiosna. Poprzednia okazała się wielkim rozczarowaniem, więc tylko odważni będą rozpisywać pozytywne scenariusze. W branży jest źle, a będzie jeszcze gorzej. - Nie umiem pani powiedzieć, jak będą wyglądały sobotnie wesela – przyznaje menedżerka hotelu, który duże imprezy organizuje na dwóch salach: restauracyjnej i typowo weselnej. – Dziś będziemy rozmawiać z klientami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz